W wielu dużych miastach, ale też nieco mniejszych miejscowościach, można obecnie spotkać się z absurdalną sytuacją, jaką jest duże nagromadzenie salonów fryzjerskich. Z czym się to wiąże i co jest powodem takiej popularności zawodu stylisty fryzur?
Łatwość uzyskania wykształcenia
W dzisiejszych czasach fryzjerem może zostać każdy. Wystarczy odbyć niezbędne kursy lub zdobyć wykształcenie w szkole zawodowej, a następnie uczestniczyć w praktykach. Oczywiście wcale to nie oznacza, że każda osoba, która odbyła profesjonalne kursy, jest bardzo dobrym fryzjerem. W rzeczywistości realne umiejętności zależą w dużej mierze od zaangażowania i wrodzonego poczucia estetyki, jak zauważa ekspert z salonu fryzjerskiego z Krakowa (https://www.berendowicz-kublin.pl/salon-fryzjerski-krakow/).
Częściej fryzjerami zostają kobiety niż mężczyźni. Zdarza się jednak, że to właśnie panowie są lepszymi stylistami fryzur. Dużo osób uważa, że ten zawód jest bardzo prosty i przyjemny, dzięki czemu można go wykonywać bez stresu. Tak naprawdę jednak jest to praca, jak każda inna, o czym szybko przekonuje się wiele osób, które liczyły na łatwe połączenie kariery z zainteresowaniami.
Skutki nagromadzenia salonów fryzjerskich
Duże nagromadzenie salonów ma bardzo konkretne skutki. W efekcie każdy fryzjer uczestniczy bowiem w swoistym wyścigu szczurów, a osoby, które nie mają jeszcze wypracowanej marki, muszą znacząco obniżać swoje stawki, aby przebić ceny konkurencji. Początki w branży są więc bardzo trudne, zwłaszcza dla osób, które nie posiadają rekomendacji ani niesamowitych umiejętności. Stąd też rozwój i zyskanie stałych klientów może przychodzić im trudno. Śmiało można nawet stwierdzić, że na rynku jest miejsce tylko dla dobrych fryzjerów.
Ze strony klienta sprawa również wygląda dość nieciekawie. Ma on do wyboru kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt salonów w swoim mieście, przez co ciężko mu dokonać ostatecznej decyzji. Wiele osób wybiera fryzjera na podstawie cennika, co może prowadzić do natknięcia się na początkujących w branży. Warto więc swój wybór oprzeć na rekomendacjach, które są dużo bardziej wartościowe.